Pojemność ubezpieczycieli w ostatnich dwóch latach znacząco się zmniejszyła, co spowodowane było pandemią Covid-19, zwiększoną szkodowością i kryzysem finansowym. Z uwagi na ograniczenia w dostępności kapitału, każde ryzyko jest bardzo szczegółowo analizowane przez ubezpieczycieli przed podjęciem decyzji o przedstawieniu oferty.
Do niedawna sytuacja była zupełnie inna. Przed kryzysem rynek był bardzo konkurencyjny i nie było problemu z uzyskaniem atrakcyjnej oferty ubezpieczenia. Obecnie to broker musi zabiegać o propozycję ubezpieczycieli i starać się przedstawić ryzyko, które ma zostać uplasowane w jak najkorzystniejszym świetle.
Rynek ubezpieczeń w Polsce jest mocno uzależniony od rynków zachodnich i sytuacja na świecie bezpośrednio wpływa na to, jak wygląda rynek polski. Umowy reasekuracyjne polskich ubezpieczycieli wpływają na dostępność polis, a dodatkowo szkodowość ubezpieczycieli zagranicznych wpływa na lokalną ocenę ryzyka.
Spółki z ryzykownych branż, które zgłaszają się po ochronę, często mają gorsze wyniki finansowe niż w latach w ubiegłych i to sprawia, że ubezpieczyciele nie chcą przedstawić im ofert bądź obniżają limity czy podnoszą składki.
Tendencja wzrostu składek jest widoczna także dla bezszkodowych klientów i dla klientów o dobrej kondycji finansowej. Jeszcze niedawno spółki płaciły za polisę nawet o 15-20 proc. więcej niż w latach ubiegłych. Dla podmiotów w gorszej sytuacji finansowej składki bywały nawet dwukrotnie wyższe. Teraz sytuacja trochę się stabilizuje, ale nadal widoczne są wzrosty, szczególnie dla bardziej ryzykownych branż. Ubezpieczyciele coraz rzadziej chcą podnosić sumy ubezpieczenia, za to coraz częściej je obniżają.
Z niepokojem czekamy na koniec lipca 2023, kiedy minie przedłużony okres na zgłaszanie upadłości, w związku z zakończonym stanem zagrożenia epidemicznego.
W związku z wystąpieniem pandemii Covid-19, Ustawodawca w uchwalonej specustawie przewidział moratorium (odroczenie) w odniesieniu do obowiązku zgłoszenia upadłości, gdy stan niewypłacalności powstał z powodu COVID-19.
Mamy nadzieję, że nie nastąpi teraz w związku z tym znaczny wzrost liczby zgłaszanych wniosków o upadłość.
W ubezpieczeniu D&O trzeba zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt. W momencie trudnej sytuacji gospodarczej i wojny, część przemysłu wraca na teren Europy, np. z Chin i spółki europejskie podejmują wyzwania w nowych sektorach biznesu. Dla menedżerów są to ryzykowne decyzje, wiążące się z dużą odpowiedzialnością i w takich przypadkach polisa członków zarządu może być pomocna. Dlatego wciąż widzimy wzrost zainteresowania tym produktem.
W kryzysie energetycznym menedżerowie muszą odpowiednio zabezpieczyć także przyszłe koszty, w tym ceny energii w spółce.